Skierowaliśmy się na Kakadu Highway. Śmieszne to określenie, bo to w zasadzie zwykła droga. Żeby było śmieszniej chyba nie opłaca się budować mostów, więc w porze deszczowej zalewą ją w wielu miejscach. Widać to po znakach ostrzegawczych Floodway i miarkach wskazujących poziom wody :) Niestety droga i tu okazała się zamknięta. Wokół żywej duszy i wszystko wygląda jak po huraganie. Zastanawiamy się gdzie jechać, gdy przyjeżdża strażnik i potwierdza, że wszystkie drogi do Kakadu Park są zalane. Mówi, że Edith Falls to dobry pomysł, więc ruszamy w tamtą stronę.