Geoblog.pl    juwicze    Podróże    Miodowy miesiąc    urlop właściwy, wodospad i kraby
Zwiń mapę
2011
28
lip

urlop właściwy, wodospad i kraby

 
Tajlandia
Tajlandia, Phuket - Khut Cape
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 10717 km
 
W nocy trochę padało, ale rano obudziło nas słońce.To znaczy obudziła nas Agnieszka, ale za oknem było słonecznie ;-) Niespiesznie zjedliśmy śniadanie - omlet z parówkami, tosty i dżem, sok pomarańczowy i herbata. Poszliśmy na plażę i położyliśmy się niedaleko, plaża szersza niż wczoraj wieczorem, ale fale prawie takie same jak w Karon Beach. Tuż koło nas krab z niezmąconym spokojem pogłębiał swoją dziurę i co chwila wychylał się z niej i wyrzucał kolejną kupkę piasku. Trochę poleżeliśmy, pomoczyliśmy się w falach i przed 13-tą przenieśliśmy się nad basen. Tu można było spokojnie popływać i porobić fotki. Wkrótce jednak zachmurzyło się zupełnie, więc ruszyliśmy zwiedzać wyspę. Niedaleko jest wodospad Ton Sai, wart zobaczenia zwłaszcza w porze deszczowej. Niestety znajduje się w obrębie parku narodowego, więc wstęp kosztował nas 400 batów. Urodą nas jakoś nie zachwycił, już bardziej podobały nam się czerwone kraby :-) Zgłodnieliśmy, a wydana kasa na wejście to była większa część gotówki aktualnie dostępnej. Kupiliśmy więc banany i mieliśmy nadzieję trafić gdzieś na pancake'i z bananami lub porządną restaurację ze znakiem VISA :) Skierowaliśmy się w stronę przylądku Khut mijając po drodze Pomnik Bohaterek (na cześć sióstr, które skupiły wokół siebie kobiety z Phuket i obroniły w 1785 roku wyspę przed birmańskim najeźdcą). Dzięki Nokia Maps dojechaliśmy do przylądka, skąd rzeczywiście sporo widać, ale niestety pogoda nie pozwalała zobaczyć mogotów w zatoce Phangnga. W drodze powrotnej skręciliśmy do McDonalda, ale tutejszy nie akceptuje płatności kartami. Już mieliśmy odjechać, gdy parę metrów dalej wyłoniła się pizzeria z odpowiednimi naklejkami przy drzwiach :) Mimo głodu przystawki plus średnia pizza to jednak było ciut za dużo, więc lekko ociężali wskoczyliśmy... nieee... wsiedliśmy na skuter i potoczyliśmy się do naszego hotelu :)
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (21)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (4)
DODAJ KOMENTARZ
juwicz senior
juwicz senior - 2011-07-28 20:16
Nic dodać, nic ująć ...a kraby w " cenie urlopu", kogut jednak nie został zaakceptowany w "cenie".
 
Dziobaki
Dziobaki - 2011-07-28 21:26
Ale krab fajnie patrzy tymi swoimi oczkami - super fotka :)
 
Włodek
Włodek - 2011-07-29 09:05
Jurek, nie wracaj, nie bądź taki głupi jak ja. Tu NIC NIE MA , proroctwo Kononowicza się sprawdziło
 
juwicze
juwicze - 2011-07-30 07:15
Włodek, nie ma takiej opcji, niestety musimy wrócić, bo mamy przelot i Aga nie odpuści takiej okazji :-))
 
 
juwicze
Juwicze
Agnieszka i Jerzy Wartałowicz
zwiedzili 12.5% świata (25 państw)
Zasoby: 476 wpisów476 212 komentarzy212 3905 zdjęć3905 1 plik multimedialny1
 
Nasze podróżewięcej
27.06.2021 - 10.07.2021
 
 
19.07.2020 - 02.08.2020
 
 
14.08.2019 - 18.08.2019