Po całym dniu zwiedzania odpoczywaliśmy w hotelu. Chyba nawet obejrzeliśmy kawałek meczu ;-)
Mimo zmęczenia udało mi się wyciągnąć towarzystwo na wieczorny spacer. Niestety klęską zakończyła się próba znalezienia stolika i wypicia piwa. Nawet usiedliśmy przy jednym stoliku, ale kelner nie wykazał zainteresowania i ruszyliśmy dalej... Inter zdobył mistrzostwo i trudno opisać, co się działo przez całą noc w mieście :-) Szczęśliwi kibice, klaksony samochodów jeżdżących po mieście, pasażerowie z flagami wiszący prawie za oknami bądź wystający z bagażników...