... albo pełnej pary, bo ja z Agą od rana przygotowujemy wyjazd naszej czwórki :) Na szczęście już dzisiaj mam urlop - inaczej na pewno nie dalibyśmy rady. Prawie wszystko spakowane do toreb i za chwilę wystarczy "tylko" zapakować graty do samochodu. No mam trochę wątpliwości z tym "tylko". Najwyżej coś cichcem zostawię w piwnicy ;-)