Agnieszka coś tam czytała o festiwalu, ale nie spodziewaliśmy się, że te atrakcje będą trwać przez całą dobę od czwartku do poniedziałku do północy. Może nawet przy scenie było to bardziej atrakcyjne, ale już z naszej odległości (w sumie niedalekiej od centrum festiwalu), a tym bardziej z dalszej (a niosło się parę kilometrów) dało się słyszeć monotonne "łup, łup, łup...". Goście festiwalu głównie z Niemiec. Naprawdę wszyscy mówią, że festiwal może być, ale 24h/dobę to jednak przesada. Tego dupka wydającego zgodę to należałoby przywiązać przy scenie!