Nad Vlore jest laguna z wyspą Zvernec, do której można się dostać drewnianym mostkiem na piechotę. Na wyspie jest monastyr z przełomu XIII i XIV wieku. Ale nim poszliśmy go zobaczyć, byliśmy na plaży leżącej na przesmyku między laguną a morzem. Zgodnie z informacją z przewodnika jest tam kilka piaszczystych plaż, niektóre z wydmami. Widok odbiega nieco od polskiego widoku wydm i piasku, ale nie ma co narzekać :) Jest piasek i płytka zatoka, więc dzieci zadowolone. My testowaliśmy naszego robala (drona), kilka funkcji już poznaliśmy, ale nie udało nam się uruchomić pada :(
W powrotnej drodze po kilku próbach zrezygnowaliśmy z jedzenia w pobliskich restauracjach i pojechaliśmy do centrum Vlore. I ku uciesze Renaty trafiliśmy do pizzerii. Nasze dzieci były na tyle głodne, że nawet zjadły po kawałku :-)