Pomysł zrodził się koło czwartku: jedziemy w góry! Żeby nie stać w korkach, to kierunek Kotlina Kłodzka (albo gdzieś obok). Tylko nocleg w rozsądnej cenie niecały tydzień przed wyjazdem? To wyzwanie... Jeden okazał się niedostępny, drugi niby potwierdzony, ale też de facto niedostępny. Ostatecznie znajdujemy nocleg po czeskiej stronie, 3 km od granicy :)
Ruszamy od razu po pracy, żeby nie tracić czwartku na dojazd.