Odpoczęliśmy chwilę w domu przy herbacie i ruszyliśmy do Dziwnowa na obiad. Trafiamy dokładnie w momencie, gdy most zwodzony na Dziwnie jest podnoszony - niespodziewana atrakcja dla najmłodszych :)
Parkujemy nieopodal plaży. Centrum miasta objęte jest w lecie strefą płatnego parkowania (do godziny 20:00) - niestety płatność w parkomatach wyłącznie bilonem lub poprzez dedykowaną aplikację City Park App, którą należy połączyć z kontem bankowym (aż dostępne 3 banki i Revolut) lub kartą kredytową/płatniczą. Nie jestem pewien, czy jestem gotów przekazać moje dane pierwszej z brzegu firmie i to tylko na obsługę parkowania.Jakby nie było gotowych rozwiązań na rynku do obsługi stref parkowania. Że o obsłudze bezpośrednio kart bankowych przez parkometr nie wspomnę.
Najpierw obiadek - tylko Wiktor wyłamał się z ryby i poprosił o pierogi. Wprawdzie nie przyznał wprost, ale nie były najlepsze. Potem ruszyliśmy wzdłuż plaży po ładnie zrobionym deptaku. Przy każdym wejściu na plażę budynek z toaletami. I pomyśleć, że są miejscowości, których włodarzom wydaje się, że plażowicze nie potrzebują korzystać z toalet :P Osiedle rybackie też bardzo sympatyczne a w porcie rybackim sklep z rybami. W powrotnej drodze przycupnęliśmy na gofry i przeczekaliśmy nieco większy deszcz.
Przeszliśmy 3,5 km.