Jak już zapowiedzieliśmy budzik zadzwonił o 4:30. Natomiast trochę wcześniej odezwał się głos muezina wzywającego wiernych na modlitwę (zwielokrotniony zresztą przez głośniki). Jakoś w przewodniku nic na ten temat nie było napisane... O 5-tej rano zostaliśmy zapakowani do miniBusa (na 8 miejsc było 12 osób z kierowcą) i po godzinie byliśmy na miejscu przy świątyni buddyjskiej. Wycieczka wprawdzie nazywa się Borobudur Sunrise, ale nawet gdyby niebo było bezchmurne, to i tak bylibyśmy już sporo po wschodzie słońca - reklama dźwignią handlu ;-) Chyba po wczorajszej ulewie nasza lustrzanka zaczęła odmawiać współpracy. Dobrze, że w ogóle robi zdjęcia, ale niewiele można ustawić :( Świątynia trochę przypomina ruiny, bez rewelacji, ale jest na liście Unesco.
Senny przejazd do świątyni hinduskiej, gdzie trwają prace restauracyjne i więcej zainteresowania wśród zwiedzających, zwłaszcza dzieci, budzą turyści i turystki z Europy - chętnie robią wspólne zdjęcia. Podobnie zresztą jak przy pierwszej świątyni.
Przed wejściem turyści "obcy" są częstowani bezpłatnym napojem i korzystają z osobnego wejścia :)
Wycieczka w cenie Rp 70.000 od osoby + wstęp do świątyń (Rp. 125.000 i Rp 110.000). Na miejscu można kupić bilety studenckie (Rp 70.000 i Rp 60.000). Zespół świątynny Prambanan także został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Wieczorem krótki spacer po mieście, zakupienie biletów na wycieczkę do wulkanów Bromo i Ijen (Rp 530.000 od osoby). Potem kąpiel w motelowym basenie i planowanie dalszej podróży. Udało się zapłacić za hotel kartą Visa ;-)