Nocleg w Siofok przyzwoity, zwłaszcza przy tej cenie. Choć nie doczytałem podczas rezerwacji via booking.com, że płatność tylko gotówką :) Miejsce dość spokojne, blisko zjazdu z autostrady. Pościel chyba z pierza (co nie wszystkim może odpowiadać). Śniadanie w porządku (bufet), ale podawane w godz. 8:00 - 10:00.
Pogoda deszczowa, więc dzieci zaraz poszły spać i to na dłużej (nawet Wiktor). Tak więc pierwszy postój dopiero po 400 km. Potem mimo niewielkiej pozostałej ilości kilometrów dało się odczuć zmęczenie Wiktora podróżą (choć i tak nie było źle :). Deszcz padał z przerwami i kolejno mijane tunele nie przynosiły wbrew oczekiwaniom poprawy pogody. Dopiero po wyjeździe z tunelu Sveti Rok przed Zadarem (o dług. ponad 5,5 km) zaświeciło słońce!. Wprawdzie potem znowu się zachmurzyło, ale nadzieja na lepszą pogodę powróciła ;-) Na miejscu lekkie słońce i krople spdające z nieba. A my wąskimi uliczkami pomykamy do naszego apartamentu. Już we Włoszech nie było chętnych na dojeżdżanie do domku, a tu to nawet mi się odechciało: ostatnie 20 m wjazdu na posesję ostro pod górę w lewo z głównej drogi. A było jeszcze lekko mokro, bo przecież padało, więc koło w poślizg...
Apartament super.. spory (na zdjęciach wydawał się mniejszy), basen i grill do dyspozycji...tylko internetu brak. "Szybkie" rozpakowanie samochodu, potem kąpiele, kolacja i po kolei padamy jak muchy :)
Droga:
wyjazd 9:15, dojazd 17:30 razem 625 km
droga autostradami do zjazdu Trogir, wjazd od strony Splitu poprzez roboty drogowe
Łącznie z Piaseczna 1488,6 km :)