Przed 9-tą śniadanie, pakowanie, dopakowanie samochodu, żeby w środku było nieco więcej miejsca (na szczęście tym razem nie pada, choć mocno wieje) i tuż po 11-tej ruszamy do domu.
Do Żiliny autostradą na luzie - prawie nie ma ruchu. Potem na drodze 11 jest już gorzej, bo dużo TIRów i innych pojazdów. Szybka decyzja i zamiast przez Czeski Cieszyn jedziemy przez Żywiec. Ruch mniejszy, ale droga "S" jeszcze ciągle raczej w planach. Od Bielska jest już dobrze :) Przed 21-szą parkujemy pod domem.
Z Ciovo tym razem przejechaliśmy 1467 km.