W poszukiwaniu obiadu wjeżdżamy do Novalja. Prawie przy każdej ulicy bankomat. Kilka hoteli, sporo młodych ludzi. Jedziemy więc do Starej Novalja, dojeżdżamy aż do końca, czyli do promu. Wracamy na parking przy plaży (5 kuna za godz. maks 20 kun dziennie) i szukamy lokalu na piechotę.
Zamawiamy mięsny półmisek dla 2 osób - bardzo dobre, frytki w komplecie, ale ledwo daliśmy radę (180 kun). A dzieci miały własną pizzę...
Wracamy skrótem, czyli promem. Czasowo chyba podobnie, ale kilometrów na pewno mniej. Zakrętów też ;)