Za oknem od rana słonecznie. Ciężko się zdecydować, jak spędzić ten dzień: czy wracamy do Dubrownika i płyniemy na wyspę Lokrum, czy plażujemy po raz ostatni, czy też już ruszamy w dalszą drogę i zwiedzamy coś po drodze. Najwięcej głosów było za wyspą, ale czasowo trochę ta opcja się nie spinała. Jak nie wyspa, to aktywny wypoczynek, więc plaża odpadła. W takim razie zwiedzamy mur obronny w Ston.
Ston otoczony jest 890-metrowymi średniowiecznymi murami miejskimi z czasów Republiki Dubrownickiej. Łączna długość murów wynosiła w tamtym okresie 5,5 km – na fortyfikacje składało się 40 wież i 7 twierdz. Samo miasto znane było również z pozyskiwanej tu soli morskiej. Obecnie hoduje się tu także ostrygi oraz małże.
Chwilę szukaliśmy wolnego miejsca na płatnym parkingu, nie było łatwo, choć to wrzesień i poniedziałek. Jak się później przekonaliśmy tuż przed wjazdem do Mali Ston jest trochę miejsc bez opłat i nawet kilka było wolnych. Wchodzimy wejściem A i przechodzimy przez cały mur, aż do Mali Ston. Łącznie 2 km, miejscami jest dość wąsko i ostro pod górkę. Ale dla najmłodszego to nie była żadna przeszkoda :-)