Zaplanowaliśmy kolejny przystanek w Bischofshofen, gdzie tuż koło skoczni narciarskiej jest wodospad [UNESCO]. Nawigacja jednak wskazuje, że korek na autostradzie A10 wyraźnie się powiększa. Zjeżdżamy więc wcześniej z autostrady i trafiamy na mapie na wodospad Johannes-Wasserfall i tam też kierujemy nasze kroki. Mamy szczęście, bo zatoczka przy drodze jest jedynie na 4-5 samochodów i mimo to parkujemy :-)
Kilkaset metrów dalej jest restauracja w Gnadenalm, gdzie można zjeść lokalną potrawę Kasnocken, czyli galuszki (takie kluseczki) zapieczone z mocno dojrzałym serem. Korzystamy z ładnej pogody i jemy na zewnątrz.