Przed zwrotem samochodu trzeba go naładować, przynajmniej do 75% pojemności baterii. Chyba najtańsze ładowanie jest po południowej stronie lotniska niedaleko centrum handlowego z REMA 1000 HELL, stacje Mer. W tym czasie idziemy do kawiarni i na drobne zakupy. Naładowanym Audi jedziemy na parking, oddajemy kluczyki i z dużym zapasem czasu pojawiamy się na lotnisku. A tam kolejka na 20 minut do kontroli bezpieczeństwa. Zjadamy resztę zapasów i w tym czasie kolejka uległa drastycznemu skróceniu. A po nas to nawet zniknęła całkowicie.
Na luzie kręcimy się po sklepach i po holu obserwując czasami kołujące i startujące samoloty. Przekąszamy kawałkami kurczaka i przechodzimy do strefy odlotów międzynarodowych. Zasadnicza różnica jest taka, że w części krajowej były rękawy do samolotów a w międzynarodowej brak takowych :)