Tym razem wyjazd dopiero o 10:00, więc na spokojnie śniadanie i pakowanie. Przejazd mimo budowy autostrady nadmorskiej do Denpasar przebiegł zadziwiająco szybko i już po 1,5 godz. bylismy w Kucie zawożąc po drodze część podróżnych na lotnisko. Szybko znaleźliśmy hotel mniej dbając o budżet, a bardziej o komfort i wypoczynek przed zwiedzaniem Singapuru :) Secret Garden Inn przyjął nas za Rp 350.000 oferując full wypas ;-) czyli klimę, wentylator pod sufitem, ciepłą i zimną wodę w łazience, tv, lodówkę i wewnętrzny basen. Może nawet więcej, ale brak czasu by skorzystać nawet z poprzednich udogodnień :)
Po odświeżeniu pobiegliśmy na d morze, gdzie szeroka plaża zachęca do opalania a fale do nauki surfingu. My tylko poskakaliśmy w falach i poleżeliśmy na słoneczku. Potem spacer po okolicy: wszędzie sklepiki, knajpki i dużo ludzi. Zupełnie inaczej niż w ostatnie dni. A przy zachodzie słońca na plaży zebrały się po prostu tłumy, trudno było zrobić zdjęcia! Obiad w Inna Kuta Beach i zaraz zmykamy do spania, bo jutro znów skoro świt na lotnisko.