Geoblog.pl    juwicze    Podróże    Chorwacja na osiem stóp    Trogir
Zwiń mapę
2014
11
wrz

Trogir

 
Chorwacja
Chorwacja, Trogir
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 1032 km
 
Zgodnie z prognozą pogody dziś przelotne deszcze. Faktycznie to opady zaczęły się już wczoraj wieczorem i do rana to chyba padało non stop. Nawet dłużej niż do rana, co także znalazło potwierdzenie w uaktualnionej prognozie (CroWeather na Windows Mobile). Koło południa na chwilę wyjrzało słońce i cała ekipa wpakowała się do samochodów. Ruszyliśmy zwiedzać Trogir (wpisany na listę UNESCO). Utknęliśmy w korku jakieś 200 m przed zakrętem śmierci ;-) Tempo było tak zawrotne, że szybko postanowiliśmy zawrócić i znaleźć miejsce do zaparkowania. Cofnęliśmy się jakieś 300 m, wypakowaliśmy i na piechotę ruszyliśmy skrótem do centrum Trogiru. Tym skrótem próbowała też przejechać jakaś Chorwatka, ale nawet jej nieduże autko było za szerokie na tę uliczkę :)
Na moście korek był jak w szczycie sezonu, choć jeszcze kilka dni temu bez problemu przejeżdżaliśmy w obie strony. Ruszyliśmy wzdłuż zacumowanych dużych i bogatych łodzi, obejrzeliśmy umocnienia miasta i zawróciliśmy szukać kafejki. Próbowaliśmy nawet zasiąść w restauracji, ale na samą kawę to nas nie chcieli zaprosić. W końcu usiedliśmy niedaleko kładki nad kanałem i tam też musieliśmy przeczekać pierwszy przelotny deszcz. Potem poszliśmy na bazar, gdzie również były przelotne opady. W powrotnej drodze minęliśmy kościół św. Wawrzyńca oraz kościół św. Barbary (z IX wieku). Towarzystwo zgłodniało, więc usiedliśmy w restauracji, w której toaleta była baaardzo daleko od stolików na wolnym powietrzu :)
Nadciągające chmury zapowiadały kolejne przelotne opady, więc podjęliśmy decyzję o powrocie do samochodów. Jeszcze tylko zakup najlepszego pieczywa w okolicy (piekarnia Ciovo w prawo z mostu, czynna całą dobę) i raźno maszerujemy pod górkę skrótem. Na górze zaczyna kropić, więc przyspieszamy kroku. Mi z wózkiem było najwygodniej, więc zaraz objąłem prowadzenie :) Dopadliśmy samochodów już w pełnym deszczu, który po kilku chwilach przeszedł w ulewę. Ulicami płynęły strugi wody, która spod kół tryskała na boki, choć pod górę jechaliśmy z minimalną prędkością. Pod dom (a praktycznie nad dom) zajechaliśmy bez problemów, bo ulewa zmyła wszystkie liście i koła miały lepszą przyczepność niż w dniu przyjazdu.
Na chwilę znów przestało padać, co pozwoliło nam spokojnie przenieść się i zakupy do apartamentów. A potem była taka ulewa, że do naszego apartamentu woda wlewała się mimo zamknięcia drzwi. Tak więc była próba akcji ratunkowej (mizerny efekt), a potem sprzątanie (tzn. wycieranie podłogi, bo umyła się sama :)
A wieczorem jak zwykle seans filmowy (dziś Shrek). I jak zwykle bez dzieci :) Oraz sałatka i świeży kruh (dla chętnych z masłem). Pycha :)
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (16)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (5)
DODAJ KOMENTARZ
wjkrzy
wjkrzy - 2014-09-12 08:54
A co to jest kruh ?
 
Dorota K.
Dorota K. - 2014-09-12 20:02
Z wielkim zainteresowaniem czytam kolejne odcinki i oglądam zdjęcia. Pozdrawiam
 
juwicze
juwicze - 2014-09-12 21:19
kruh to podobno chleb, choć bardziej przypomina bułkę :)
 
Rybak
Rybak - 2014-09-13 07:38
Dla mnie Trogir to chyba jedno z najładniejszych miast Chorwacji. Byłem w nim kilka razy i zawsze świetnie się tam czułem. Szkoda więc że pogoda popsuła Wam pobyt w tym mieście, ale może kiedyś jeszcze Wam się zdarzy zajrzeć do niego
pozdrawiam
 
mirka66
mirka66 - 2014-10-18 16:56
Moje ukochane chorwackie miasto.Bylam tu kilka razy.
 
 
juwicze
Juwicze
Agnieszka i Jerzy Wartałowicz
zwiedzili 12.5% świata (25 państw)
Zasoby: 476 wpisów476 212 komentarzy212 3905 zdjęć3905 1 plik multimedialny1
 
Nasze podróżewięcej
27.06.2021 - 10.07.2021
 
 
19.07.2020 - 02.08.2020
 
 
14.08.2019 - 18.08.2019