Wczoraj po całym dniu na nogach wszyscy padli zmęczeni, więc pakowanie zostało na rano. A od rana leje. No super pogoda ;-) Aga popakowała wszystko do toreb, a mi zostało tylko upchnięcie wszystkiego do samochodu, co pomijając warunki pogodowe nie było dużym problemem. A chwilami naprawdę lało zdrowo :)