Rano z trudem wstajemy. Tzn. tylko my, bo dzieci jak zwykle bez problemu ;) Puszczenie bajek pomogło na chwilę a potem trzeba było pójść do sklepu po coś do jedzenia. Na szczęście sklep na rogu, wiec szybko poszło :) Z przygotowaniami do wyjścia na plażę było już mniej sprawnie, więc dotarliśmy do Gnejna jakoś po 12-tej. Tu parkingowy szybko poinformował, że jedna plaża po lewej, druga po prawej spacerkiem a toalety koło parkingu :) Koszt parkingu: 2 euro.
Skorzystaliśmy z najbliższej plaży. Piasek nie gorący. Woda ciepła. Zrobiłem sobie spacerek do tej dalszej plaży - może i fajniejsza, ale 15 minut trzeba iść. Potem zaczęło mocniej wiać, przyszły chmury, w końcu zaczęło kropić.