Rezygnujemy z wjazdu do Grazu. Mamy za mało czasu. Poza tym jest piątek, wiec może być większy ruch. Robimy kolejny postój, tym razem przy autostradzie. Lody, kawa, ciacho. Dzieci na placu zabaw. Ruszamy dalej. Nawigacja wskazuje dojazd 10 minut po zamknięciu pensjonatu. Niestety przejazd przez Wiedeń dokłada kolejne minuty (ograniczenie do 80 km/h), potem odcinek graniczny z Czechami kolejne minuty. Plus zakup winiety. W sumie na miejsce dojeżdżamy o 21:30. Recepcja pusta. Znajdujemy hotel w okolicy i idziemy do lokalnej knajpy z piwem :)