Zakupy to może za dużo powiedziane. Ale jakieś bułki trzeba kupić oraz worki na śmieci, bo gospodarze nie zadbali o ten drobiazg. Podjechaliśmy więc do Kauflandu. Dziś kolejna próba zapłaty kartą Citi i ponowny problem. To już kolejny raz (nie tylko w Bułgarii), gdy karta tego dość znanego banku nie jest akceptowana :(
Uzupełniamy jeszcze paliwo na Shell (1,78 lewa za 95) i czas do apartamentu.