Ruszamy niemal zgodnie z planem, czyli 11:15. Autostrada prowadzi nas tuż obok Jeźdźca z Madary, więc zjeżdżamy. Aga gdzieś w necie wyczytała, że tu przybywają tłumy turystów. Możliwe... ale nie dziś :) I to raczej nie wysoka temperatura powietrza (37 st.) jest tego powodem ;-)
Wejście rodzinne za 9 lewa. Przy samej rzeźbie stoi grupka 4 osób, ale w stronę jaskiń idziemy już sami. Potem tylko dogania nas 3-osobowa rodzinka. Pozostałe atrakcje (muzeum, fortyfikacje) to chyba innym razem.
Za UNESCO (https://www.unesco.pl/?id=265):
Relief z Madary, przedstawiający jeźdźca pokonującego lwa, wykuty jest w 100-metrowej skale w pobliżu miasteczka Madara w północno-wschodniej Bułgarii. Madara była pierwszym świętym miejscem pierwszego państwa bułgarskiego przed jego chrystianizacją w IX w. Inskrypcje obok rzeźby opisują wydarzenia z lat 705-831.