Wszystkie dostępne nawigacje proponowały nam jazdę przez góry, mniej więcej na wprost - nocleg mamy zarezerwowany za Debreczynem (mniej więcej). Wprawdzie na stan dróg w Rumunii nie mogę narzekać, ale po wczorajszych doświadczeniach z korkami i powolną jazdą wybieramy drogę trochę naokoło, ale w dużej części przez autostradę.
Do Sibin jeszcze na początku przez górki, bez utrudnień w ruchu, potem już autostradą w kierunku Arad. Do pełnego szczęścia brakuje dosłownie kilkunastu kilometrów między Cosevita a Margina. Pod tym względem nawigacja wbudowana w Citroena ma większe zaległości. W Arad tankujemy samochód oraz brzuchy kolacją i lodami :)