Jakoś nie mogę sobie przypomnieć, żebym je kiedyś podziwiał, choć przejeżdżałem tą drogą wiele razy. Dzisiaj nadrabiamy zaległości całorodzinnie (stąd też nocleg tuż obok).
Bez problemu znajdujemy miejsce parkingowe - płacimy w parkomacie 2€ za godzinę postoju, inne opcje płatności niedostępne. Ruszyliśmy zgodnie z ruchem wskazówek zegara i według napotkanej mapki można obejść miejscowość/wodospady dookoła. Bo proszę sobie wyobrazić, że wioska została zbudowana na licznych wodospadach utworzonych przez rzekę Slunjcice wpadającą do Korany. W czasach świetności było tu ponad 100 młynów, aktualnie aż/tylko 22.
Planując wycieczkę omijajcie wtorek, bo wtedy restauracja na wyspie, skąd są prawdopodobnie ładne widoki, ma dzień wolny i wejście na wyspę jest zamknięte. Ogólnie nie wszędzie da się wejść, bo jednak są to tereny prawatne. Docieramy do kładki przez Koranę i tutaj niespodzianka, o której oficjalne materiały, jak również turyści nie wspominali - wejście na kładkę (i tym samym powrót na parking) jest płatne (5€ od osoby albo 9€ za cztery osoby). Zakup wyłącznie przez internet lub powrót do samoobsługowego kiosku (płatność tylko kartą) zlokalizowanego od strony twierdzy. Inaczej nie da się zrobić pełnego koła wokół wioski.